piątek, 3 października 2014

Od Tary do Michaela

Podróżowałam już dobre dwa miesiące. Nie chciało mi się żyć straciłam wszystko...Dom, rodzinę... Nagle spotkałam jakiegoś wilka. 
- Kim jesteś?- Warknęłam.
- Jestem Victoria. 
- czego tu? - Powiedziałam szczerząc kły. 
- Jestem II Alfa watahy. 
- Watahy?- Zmieniłam ton na ciężki. 
- Tak, watahy. Chodź, zaprowadzę cie do Michaela. 
Pobiegłam za "Niską" waderą. 
- O to on. - Powiedziała pokazując mi go na łące, wtedy nie wiedziałam że ten dzień zmieni moje życie. Wilczyca odbiegła ode mnie, a basior mnie zauważył i podszedł. 
- Kim jesteś?
Schyliłam głowę tak by nie widział moich dziwnych różowo- niebieskich oczu. 
- Tara mam na imię. Wilk ognia ze strony zachodnio-południowej. - Mówiłam z pochyloną głową. 
<Michael?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz